Dlaczego wygląd lodówki to rzecz drugorzędna?
Zabierając się do przygotowywania tego wpisu zrobiłam ankietę wśród mojej instagramowej społeczności. Zapytałam czym się najczęściej kierują wybierając lodówkę.
Odpowiedzi mnie nie zaskoczyły. Numerem jeden wśród parametrów był wygląd, kolor i rozmiar.
Co lepsze, szukając czy może już ktoś napisał artykuł o tym jak wybrać dobrą lodówkę, znalazłam jedynie wpisy sugerujące, że to są kluczowe informacje.
Lodówka, książka i kandydat na męża mają jedną wspólną cechę – okładka niewiele mówi o zawartości. Wybór lodówki to decyzja długoterminowa. Nie wiem jak Ty, ale ja z moją jestem w związku dłużej niż z osobistym mężem, więc warto się lepiej zastanowić jaki jest nasz lodówkowy typ, zanim dokonamy zakupu.
Do czego potrzebujesz lodówki?
To jest pierwsze, zasadnicze pytanie, na które należy sobie odpowiedzieć zanim w ogóle odpalisz stronę Media Markt lub Ceneo. Odpowiesz mi teraz pewnie:
Jak to po co? No do przechowywania jedzenia. Przecież bez lodówki to wszystko mi się zepsuje!
No tak, a teraz masz lodówkę i co, nie psuje się? Nie wyrzucasz jedzenia? Co w tej, którą masz jest nie tak, że zdecydowałaś się na zakup nowej? Być może to nie kwestia lodówki, a tego, że wybrałaś ładną, a nie korzystasz optymalnie z jej możliwości.
Co ma wspólnego lodówka z iPhonem?
Gdy ustalisz swoje potrzeby, łatwo wybierzesz lodówkę, z której będziesz naprawdę zadowolona. Przejdźmy teraz do przeglądu funkcji, które w moim odczuciu są ważne i przydatne w codziennym użytkowaniu, bo pozwalają wykorzystać potencjał tego sprzętu na 100%. Na końcu napiszę natomiast o tych, które uważam za zbędne i nie warte dokładania pieniędzy.
Z nowoczesnym sprzętem AGD jest jak z telefonami komórkowymi – każdy następny model jest teoretycznie lepszy. Dostają nowe funkcje, stają się bardziej, albo mniej użytecznie, nie zmienia to faktu, że nie są już tymi samymi prostymi urządzeniami, z których korzystałyśmy kilka lat wstecz.
Jeśli pamiętasz swoją przesiadkę z klasycznej Nokii na Smartfona, to wiesz, że trzeba się było nauczyć jak go używać. Część opcji była intuicyjna, część nie, a założę się, że nadal jest wiele, o których istnieniu nie wiesz, bo kto czyta instrukcje prawda?
Ja czytam i nigdy nie żałuję, bo wiem jak wykorzystać optymalnie wszystkie funkcje mojej lodówki. Jeśli nie zadasz sobie tego trudu, to tak jakbyś używała swojego iPhona tylko do dzwonienia i czasem jako budzik.
Lodówkowy must have.
Przejdźmy jednak do konkretów. Zaczynamy od listy parametrów i funkcji, które są kluczowe przy wyborze nowej lodówki. Kolejność nie jest przypadkowa.
Energooszczędność.
Lodówka to taki sprzęt, który zużywa prąd non stop. Dlatego w tym przypadku to powinno być kryterium numer jeden. Czytając etykiety zwróć uwagę nie tylko na oznaczenie klasy i ilość plusów, ale na faktyczne roczne zużycie prądu. By sprawdzić ile Cię to będzie rocznie kosztować wystarczy pomnożyć tą wartość, przez koszt 1kWh. Obecnie kosztuje średnio 60 groszy. Łatwo aktualne wartości znaleźć w Google.
Czyli lodówka klasy A++ zużywająca rocznie 288 kWh kosztuje nas 170 złotych. Lodówka klasy energetycznej B to ok. 450 KWh, czyli koszt 270 złotych. Niby 100 złotych to nie tak dużo w rozliczeniu rocznym, ale kto kupuje lodówkę na rok?
Niski poziom hałasu.
Nie dość, że lodówka non stop ciągnie prąd, to jeszcze wydaje dźwięki. Często o tym kryterium zapominamy wybierając sprzęty użytku domowego. Tak jak odkurzacz włączany czasem jeszcze można znieść, tak lodówkę warcząca jak stary motor, kiedy próbujesz się zrelaksować w ciszy i spokoju, już trudniej.
Tylko kiedy to jest już za głośno? Las szumi z natężeniem 10-15 decybeli. Tykanie zegarka to ok 30 dB. Szept, to 40 dB i to jest górna granica jaką ja stosuję do sprzętów domowych. Wszystko powyżej będzie już denerwujący, zwłaszcza jeśli masz kuchnię otwartą na salon.
Pozycja zamrażalnika.
Jeśli decydujesz się na klasyczną lodówkę, to zdecydowanie polecam wybrać taką z zamrażalnikiem na dole. Zasady fizyki są bezwzględne, więc lepiej je wykorzystać dla naszego dobra niż z nimi walczyć. A fizyka mówi, że ciepłe powietrze idzie do góry, bo jest zwyczajnie lżejsze. Dlatego logicznie rzecz biorąc posiadanie zamrażalnika na górze będzie mniej ekonomiczne.
Funkcja no frost.
Czyli po polsku mówiąc funkcja redukcji szronu. Najlepiej w lodówce i w zamrażalniku. To jest jedna z tych opcji, która najdobitniej pokazuje postęp technologi w AGD. Kto dziś myśli o odmrażaniu lodówki? Jest to czasochłonne, męczące, nie ma co. Wybierz lodówkę z funkcją no frost i wykorzystaj ten czas na coś pożyteczniejszego.
Trzeba jednak pamiętać, że aby działała ona prawidłowo należy stosować się do zasad przechowywania. Wszystkie produkty w chłodziarce i zamrażarce musza być szczelnie zamknięte. W chłodziarce produkty nie powinny dotykać siebie i ścianek, by zapewnić cyrkulację powietrza. W zamrażarce odwrotnie.
Temat właściwego przechowywania jedzenia i optymalnego wykorzystania przestrzeni w lodówce rozwinęłam w praktycznym kursie Odpicuj swoją lodówkę – w 5 lekcjach wideo przeprowadzam Cię krok po kroku przez wszystkie elementy właściwej organizacji, utrzymania porządku i dłuższego przechowywania żywności. Może się okazać, że wcale nie potrzebujesz nowej lodówki za 2-3 tysiące, wystarczy kurs za 47 zł i trochę odpicowywania! Sprawdź!
Powłoka antybakteryjna.
W większości lodówek jest to już raczej standard, ale warto się upewnić. Utrzymanie czystości w lodówce to gwarancja dłuższej trwałości produktów. Tym samym pewność, że nie wyrzucimy pieniędzy w błoto razem z zepsutym jedzeniem. Powłoka nie zastąpi nam regularnego mycia lodówki, ale utrudni bakteriom namnażanie.
Myjąc lodówkę należy używać delikatnych środków. Mnie najlepiej się sprawdza woda z octem. Części, które dają się wyjąć i opłukać można umyć wodą z płynem do naczyń. Nie stosuj jednak nigdy żadnych wybielaczy, czy mocnych środków, bo po pierwsze możesz się zatruć, po drugie uszkodzisz powłoki.
Jeśli nie jesteś specjalistką w ekologicznych wersjach środków czystości to w kursie Odpicuj swoją lodówkę znajdziesz bonusowy poradnik Agnieszki Krakós – Gorący autorki bestsellera Empik “Prosta Organizacja”, gospodyni podcastu Wszystko w porządku, którego gościem miałam przyjemność być – posłuchaj odcinka i autorki bloga https://prostaorganizacja.pl/. Bo dbanie o zdrowie naszej rodziny, ale i o dłuższe życie naszych sprzętów to priorytety.
Funkcjonalność.
Skoro już przeszłyśmy do tego mycia, to kupując lodówkę zwróć koniecznie uwagę na to jak łatwo będzie ją użytkować i utrzymać w czystości. Wszelkie bajeranckie gadżety, zawijasy, zakamarki i temu podobne, fajnie wyglądają w sklepie. Ale wyobraź sobie siebie szarpiącą się z tą dizajnerską szufladą w której zebrały się mało estetyczne resztki jogurtu i skórki z cebuli. Pisze tu akurat z własnego doświadczenia.
Wybierając lodówkę, nawet jeśli kupujesz ją online, najpierw ją pomacaj. Otwórz drzwi na całą szerokość, wysuń wszystkie szuflady, sprawdź jak się je wyjmuje i co ważniejsze ponownie wkłada. To są takie drobnostki, a potrafią uczynić codzienność bardzo męczącą. To taka kropla drążąca skałę.
Sprawdź też jakoś plastiku. Jeśli teraz wydaje Ci się delikatny, to wybierz inny model. Niska temperatura może powodować kruchość plastiku. Pewnego pięknego dnia i Tobie może zostać w ręce kawałek szuflady. Tak, mnie się to też przytrafiło niestety będąc gościem u znajomych. Przykra sprawa i ciężko taki element potem dokupić.
Rozmiar i wygląd.
Tak, dopiero na ostatnim miejscu. Dlaczego? Bo rozmiary są dość standardowe. Nie masz tu wiele wariacji. A często okazuje się, że z tym rozmiarem można coś pokombinować, żeby zmieścić taką, która spełnia oczekiwania naszej rodziny. Warto pamiętać, że lodówką produkuje ciepło, więc ustawiając ją musimy zostawić odrobinę przestrzeni na oddychanie.
A wygląd no cóż, moda się zmienia i jak to mówią do wszystkiego się człowiek przyzwyczaja. A jednak wygląd ma niewiele wspólnego z użytecznością.
Funkcje bez których da się żyć, tylko po co.
Jeśli przebrnęłaś już przez lodówkowy must have, czas przejść do tak zwanych ułatwiaczy życia. Są to funkcje, bez których da się żyć. Jeśli masz okrojony budżet, to możesz je odpuścić. Ułożę je w kolejności od najważniejszej w moim odczuciu, do najmniej ważnej, by było Ci łatwiej wybrać z czego ewentualnie zrezygnować.
Komora zero.
Różni producenci mają na to różne nazwy, zasada jest jednak prosta. Jest to komora, w której temperatura jest najniższa, bliska 0 stopni. Dlaczego to jest ważne i przydatne?
Jeśli jak ja nie chodzisz zbyt często na zakupy, to optymalne wykorzystanie przestrzeni w lodówce jest kluczem. Wszystkie wędliny, kiełbasy, śmietany i sery na zapas trzymam właśnie w tej komorze. Dzięki temu ich okres trwałości zdecydowanie się wydłuża.
Jest ona też idealna do powolnego rozmrażania rzeczy, albo do ochłodzenia ich przed właściwym mrożenie, co przyspiesza ten proces i wpływa na jakość mrożonek. Ale o tym napisałam książkę, więc się nie będę tutaj rozwodzić.
-
Mrożę, nie marnuję67,00 zł
Komora do przechowywania warzyw i owoców.
I tutaj producenci prześcigają się w wymyślaniu chwytliwych nazw. Najnowsze lodówki mają dodatkowe funkcje specjalnego, kolorowego oświetlenia wydłużającego podobno czas przechowywania. Wybór dodatkowych gadżetów zależy od budżetu, który chcesz przeznaczyć na zakup lodówki. Zadaj sobie także pytanie, czy jesz dużo świeżych warzyw i owoców, czy nie.
Ja większość warzyw, które wiem, że będę gotować od razu mrożę. Zależy mi na tym, by moja rodzina jadła jak najwięcej zdrowych produktów, dlatego przechowywanie w szufladzie się mi nie sprawdzało. Jak mówi przysłowie – co z oczu to z serca. Teraz wszystkie warzywa po zakupach myje, obieram kroje i przechowuję w zamkniętych szklanych pojemnikach na górnej półce w lodówce. Dzięki temu mam je zawsze na uwadze przy przygotowywaniu posiłków i brak wymówek, że nie chce mi się obierać. Takie przechowywanie też zdecydowanie wydłuża trwałość produktów, ogranicza marnowanie i pomaga zachować dłużej wartości odżywcze.
Więcej o tym jak właściwa organizacja lodówki może pomóc Ci jeść zdrowiej i wspierać utrzymanie zdrowych nawyków opowiadam w kursie Odpicuj swoją lodówkę. A w ubogaceniu diety pomoże Ci drugi bonus, który jest w pakiecie z kursem – Dieta Elastyczna z 15 zdrowymi, smacznymi i niskokalorycznymi przepisami w formie eBooka. Dietę przygotowała dietetyczka mgr. Paula Jamróz, która na co dzień wspiera swoje klientki w zrzucaniu zbędnych kilogramów i wdrażaniu zdrowych nawyków. Prowadzi również bloga https://dietetyczniezakrecona.pl/ i kanał na Instagramie o tej samej nazwie @dietetycznie_zakrecona.
Warto też pamiętać, że dla wielu warzyw i owoców lodówka to nie najlepszy wybór. Zawsze warto sprawdzić jakie warunki lubią najbardziej. A jeśli interesuje Cię temat ograniczenia marnowania jedzenia, to polecam Ci artykuł Jak wyrzucać mniej jedzenia.
Opcja super freeze.
Albo inna wariacja na temat. Po polsku mówiąc to taka funkcja, która pozwala szybko obniżyć temperaturę w zamrażalniku. Jeśli mrozisz dużo i robisz zakupy rzadko jak jak, to jest to opcja bardzo ważna. Dzięki niej jakość mrożonek jest zdecydowanie wyższa. Sprawdza się też w przypadku dużych zakupów, lub męża, który lubi sobie popatrzeć w przestrzeń lodówki zanim podejmie decyzje na co ma chęć. Mnie dotyczą wszystkie podpunkty, więc magiczny guzik uruchamiam często.
Więcej o moim systemie zakupowym przeczytać możesz w artykule Jak oszczędnie robić zakupy.
Alarm otwartych drzwi i wskaźnik temperatury
Dam te dwie rzeczy razem, bo to drobiazgi, ale bardzo pomocne. Alarm otwartych drzwi jest bardzo przydatni i to nie tylko dla gapowiczów. Drzwi lodówki otwierasz albo żeby coś tam włożyć, albo wyjąć. Jak wyjmujesz, to masz najczęściej zajęte ręce i zamykasz drzwi nie zawsze ręką. Łatwo wtedy o przypadkowe niedomknięcie, a fizyka znów czai się by zaatakować. Ciepłe powietrze będzie tak długo ogrzewać zimne, aż temperatura się wyrówna. Tylko, że w lodówce ma się nie wyrównać, więc będzie się uruchamiał agregat, ciągnął prąd, ochładzał środek i walczył z wiatrakami.
Naklejka wskaźnikowa pomaga też zauważyć to nagłe ocieplenie, które czasem jest wynikiem właśnie włożenia dużej ilości produktów, lub wietrzenia przez niezdecydowanych. Nie jest to jednak must have, bo łatwo po prostu kupić termometr do lodówki. No ale naklejka jest bardziej fancy.
Lodówka na wakacjach, czyli opcja holiday.
To już taki gadżet, który sprawdzi się dla osób często wyjeżdzających. Pozwala na utrzymanie w lodówce na tyle dobrych warunków, by nie powstał brzydki zapach, ale zredukować zużycie prądu.
Jeśli wyjeżdżasz raz na rok to możesz bez wyrzutów sumienia odpuścić tą opcję.
Lodówka której nie potrzebujesz.
Teraz przejdźmy do funkcji, które ja osobiście uważam, za zbędne. Z Tobą może być inaczej, bo każdy ma inne potrzeby, dlatego tak ważne jest ich ustalenie na początku wyboru sprzętu. Oto one.
Dwa agregaty.
Jeśli nie posiadasz ogromnej rodziny lub sporego lokalu gastronomicznego to jest to wydatek zbędny.
Dwa agregaty to osobne urządzenia do utrzymywania temperatury dla lodówki i zamrażarki. Skoro są dwa to tak są bardziej wydajne i dają możliwość regulacji temperatury niezależnie w obu komorach. Ale czerpią więcej prądu, głośniej buczą i potrzebują więcej przestrzeni, żeby działać prawidłowo. Czemu? Bo produkują 2 razy więcej ciepła. Lodówka z dwoma agregatami kosztuje też odpowiednio drożej. Taniej wyjdzie wybrać taką z opcją holiday i dwoma termostatami. Albo dokupić osobną zamrażarkę.
Kostkarka do lodu
Zanim dołożysz kasę do tego gadżetu zastanów się ile kostek lodu zużywasz dziennie? Albo choćby w miesiącu? I czy naprawdę jest to warte niedogodności, z jakimi posiadanie kostkarki się wiąże.
Po pierwsze pojemność takiej lodówki jest relatywnie mniejsza. Jeśli jesteś singlem, który często robi imprezy super, ale pamiętaj, że lodówkę kupujesz na lata, a sytuacja może się zawsze zmienić. Zdecydowanie lepiej sprawdza się taki sprzęt w lodówce side by side, ale zawsze sprawdź i porównaj pojemność.
Drugi minus to konieczność podłączenia do źródła wody i wymiany filtrów co pól roku. Koszt filtrów to ok 100-150 zł. Metr sześcienny wody z kranu kosztuje w maksie, z uwzględnieniem wszystkich dodatkowych opłat 10 zł. Zrobisz z tego 1000 kg kostek lodu także gra jest chyba nie warta świeczki. Chcesz mieć zapas, to zamrażaj partiami i przekładaj do dużego woreczka na mrożenie. A zaoszczędzone pieniądze przeznacz na drinka w barze.
Bajerancki wyświetlacz, sterowanie telefonem.
Trochę się znam na mrożeniu, z wieloma osobami też na ten temat rozmawiałam i co się okazało? Nie znalazłam zbyt wielu osób, które choćby przeczytały instrukcję obsługi standardowej lodówki, albo wykorzystywały funkcje, o których wspomniałam wcześniej tak jak należy. Sama mam się za raczej zaawansowaną w optymalnym wykorzystaniu lodówki i jedyny guzik, który używam i potrzebuje to właśnie Super Freez.
Nie odczuwam też potrzeby zajmowania sobie głowy sterowaniem lodówką, bo po to wydajemy kasę na dobry sprzęt, by obsługiwał się sam. Gdyby sterowanie telefonem oznaczało, że sama otwiera się i robi obiad hmm to ten podpunkt byłby zdecydowanie w must have! Póki tego nie robi serio, wykorzystaj miejsce na swoim telefonie do lepszych celów.
To jaka lodówka spełnia wszystkie te wymogi?
Żadna niestety. Nie znalazłam lodówki idealnej, ale to jest tak jak napisałam na początku, dla każdego ważne jest co innego. Ustal swoje priorytety, pooglądaj i wybierz. Ale jeśli Twoja obecna nadal działa, a myślisz o wymienia tylko dlatego, że się “nie mieścisz”, albo chciałabyś więcej zaawansowanych opcji, to może najpierw Odpicuj swoją obecną z moim kursem.
Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Ci wybrać coś dobrego dla siebie, albo docenić i lepiej wykorzystać to, co już buczy w Twojej kuchni.
Jeśli zaczynasz przygodę z oszczędnym zarządzaniem swoją kuchnia, to pobierz sobie moje sprawdzone Pomocne listy do planowania i zarządzania przepływem zapasów w kuchni. Korzysta z nich już ponad 5000 osób!
pozdrawiam
Beata @mojenawierzchu
idealna jest oszczędna na pewno i elegancka 😉 ja mam MPM 382-FF-33, zdecydowanie mogę polecić
Fajny wpis