Pieczywo jest jednym z najczęściej wyrzucanych produktów spożywczych. Najlepszą radą na to jest oczywiście kupować mniej. Czasem jednak ciężko się kontrolować. W naszej kulturze brak chleba to najgorsze co nas może spotkać. Pewnie dlatego nie zawsze umiemy się powstrzymać, przed robieniem zapasu.
Niektórym trudno oszacować właściwie potrzeby. Mam dobrą wiadomość! Hurtowa produkcja tartej bułki to nie jedyna opcja. Mrożenie chleba to doskonała alternatywa i sposób na przedłużenie jego trwałości. Trzeba tylko przestrzegać kilku prostych zasad, by zachował najwięcej walorów.
Złota zasada mrożenia chleba
Mrożenie chleba nie jest, z tego co obserwuję, zbyt popularne. Sama zresztą byłam przeciwnikiem tej metody. Kto by jadł jakieś mrożonki, skoro najpyszniejszy jest świeżutki, chrupiący chlebek.
Tylko, że codzienne spacery do sklepu zajmują czas i stwarzają okazję do kupowania nie tylko chleba. A dodatkowe, niekonieczne koszty to coś co nie sprzyja oszczędzaniu.
Próbowałam się przekonać, ale to co wyciągałam z zamrażalnika zdecydowanie odbiegało od ideału.
Dopiero kiedy zrozumiałam, gdzie popełniam błąd, zmieniłam zdanie co do mrożenia chleba. Od tego czasu moim chlebakiem jest zamrażalnik.
Mrożenie nie cofa czasu, tylko go zatrzymuje
W przypadku pieczywa sprawdza się bardzo mocno złota zasada jakie włożysz takie wyjmiesz. Im świeższy chleb zamrozisz, tym lepiej. Mrożenie nie cofa czasu tylko go zatrzymuje. Zdecydowanie nie jest to metoda do przedłużania trwałości chleba już czerstwego. No chyba, że chcesz go później wykorzystać na tosty lub jakieś kulinarne eksperymenty jak chlebowe babeczki.
Nie oznacza to jednak, że powinien trafić do kosza. Idealnie do odmłodzenia chleba sprawdzi się metoda mojej Babci, czyli odświeżanie na parze. Kilka minut na durszlaku nad garnkiem z parującą wodą i chlebek nabiera świeżości. Do tego jest przyjemnie cieplutki i mięciutki.
Jak wybrać pieczywo do mrożenia
Bardzo ważna jest jakość pieczywa. W sumie nie tylko w przypadku mrożenia. Warto zadać sobie trochę trudu i potestować różne opcje. I wcale nie cena jest w tym przypadku wyznacznikiem jakości.
Pamiętaj, że większość bułek czy rogali kupowanych w marketach jest odpiekana na miejscu z mrożonek. Są smaczne zaraz po wyjściu z pieca, ale już na drugi dzień przypominają gumową kulę. Jeśli marzy Ci się co rano gorąca, chrupiąca bułeczka polecam raczej kupić większą paczkę właśnie tych gotowych do pieczenia. W kilkanaście minut możesz się cieszyć nie tylko świeżym pieczywem, ale i boskim zapachem za przystępną cenę.
Nie każdy sklep sprzedający pieczywo to prawdziwa piekarnia i nie dajmy się zwieść wymyślnym nazwom. Warto potestować i znaleźć ten, który najlepiej spełnia Twoje oczekiwania. Nie bój się pytać o składy, w każdym sprzedawca ma obowiązek udostępnić Ci informacje na ten temat. W marketach najczęściej jest umieszczona jedna lista przy szafie z wypiekami.
Lepszy jakościowo chleb, bez nadmiaru dodatków i polepszaczy, zdecydowanie lepiej się mrozi. Nie zawsze jednak więcej kosztuje. Zwróć szczególną uwagę na chleby fit i ciemne. Bardzo często zdrowo wyglądający kolor jest wynikiem, nie wyższego przemiału mąki, ale częściej dodatku karmelu. To tyczy się też grahamek, zwłaszcza tych dyskontowych.
Mrożenie chleba tostowego
Doskonale przeżywa mrożenie chleb tostowy. Zawsze kupuję dwa podczas zakupów miesięcznych i mam w zamrażalniku. O moim systemie zakupowym przeczytasz w poście Jak oszczędnie robić zakupy spożywcze. Możesz też pobrać moje darmowe listy zakupów!
Ale wracając do mrożenia chleba tostowego, po co mi aż dwa? Po pierwsze lubię tosty. Po drugie, gdy tradycyjny się skończy, to nie trzeba w pośpiechu biec do sklepu. No i jest to szybka opcja, bo bez rozmrażania ląduje w tosterze.
Mój mąż jest też fanem zapiekanek. Gdy przychodzi ochota na szybką kolację, to moja zamrażalka staje się taką mini zapiekankową budą. Tost, farsz pieczarkowy, i ser – wszystko zamrożone , w takiej formie jak potrzebuję. Trzy minuty i gotowe do piekarnika, a stąd po kolejnych kilkunastu, na talerzu.
Jak przygotować chleb do mrożenia
Chleb najlepiej mrozić w kromkach. Cały bochenek trudniej zmieścić w małych zamrażalnikach typowych domowych lodówek. Do tego odbieramy sobie elastyczność. Podzielenie na porcje, pozwala nam wyjąć tyle ile potrzebujemy danego dnia. Dzięki temu spada prawdopodobieństwo marnotrawstwa. I to co jest chyba głównym celem mrożenia chleba, czyli codziennie możesz mieć świeży. Bochenek rozmraża się też zdecydowanie dłużej niż pojedyncze kromki.
Jak rozmrażać chleb
Mrożąc chleb w kromkach lub bułki wystarczy wyjąć tyle, ile planujesz zjeść danego dnia i zostawić chwilę w pokojowej temperaturze. Jeśli jest mocno zmrożony warto go odmrażać w woreczku, wtedy nadmiar wilgoci zbierze się na zewnątrz.
Duże oszronienie mrożonek to znak, że czas na uporządkowanie zamrażalnika. Pamiętaj też, żeby wszystkie produkty przechowywać w zamkniętych pojemnikach lub woreczkach.
Możesz też rozmrażany chleb włożyć na kilka minut do rozgrzanego piekarnika. Nie polecam jednak kuchenki mikrofalowej, bo może zrobić się gumowaty i niezbyt smaczny.
Podsumujmy wiedzę
Chleb nadaje się rewelacyjnie do mrożenia. Trzeba tylko wybrać najsmaczniejszy, najświeższy i krojony. Reszta to już pikuś. Więcej na ten temat znajdziesz w eBooku Mrożę, nie marnuję. Nie tylko jak mrozić chleb, ale i wszelkiego rodzaju ciasta. Jeśli interesuje Cię ten temat zaglądnij też do wpisu o mrożeniu owoców klik.
3 komentarzy