Korzystanie z promocji to jeden z najczęstszych sposobów na redukcję wydatków. Często jednak to szukanie dobrych okazji może być trochę przytłaczające. Zwłaszcza w obecnych czasach, gdzie „super oferty” atakują nas z każdej strony. Jak poznać, że dana promocja jest faktycznie dobra i czy pogoń za przecenami to rzeczywiście najlepszy sposób na oszczędzanie?
Promocja to zysk dla klienta, czy dla sklepu?
Moim marzeniem był zawsze bycie naukowcem. Studia na Wydziale Chemii UJ to był duży krok do realizacji tego planu. Po drodze wydarzyło się jednak prawdziwe życie, czyli rachunki do płacenia i jedzenie do kupienia. Tymczasowo zaczęłam więc po studiach pracować jako sprzedawca w sklepie odzieżowym. Tylko, że często te tymczasowe rozwiązania okazują się całkiem niezłe. Złapałam bakcyla. Sprzedaż, marketing i zarządzanie ludźmi okazało się dla mnie równie ekscytujące jak chemiczne eksperymenty. I tak kolejne 13 lat spędziłam szlifując mistrzostwo w sprzedaży.
Dzięki temu dowiedziałam się bardzo dużo o tym jak cała marketingowa machina działa i jak te promocje wyglądają od strony sklepu. No bo czy sklep w ogóle na promocji zarabia? Po co codziennie nowa oferta jeśli wszystko takie tanie? Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Co to w ogóle jest promocja?
Sklepy zarabiają przede wszystkim na marży, czyli różnicy między ceną sprzedaży, a kosztami zakupu produktu mówiąc najprościej. Oczywistym jest, że im ta różnica większa, tym sklep zarabia więcej. Promocja, to obniżenie ceny, a tym samym spadek zysku. Czy jednak na pewno?
Jaki cel mają promocyjne ceny?
Promocja ma generalnie dwa zadania. Główne, to przyciągnięcie klienta do sklepu. Zadanie o ogromnej wadze, bo przy dużej konkurencji na rynku, klient w sklepie to sukces. Prawdopodobieństwo, że coś kupi wzrasta dziesięciokrotnie. I o dziwo nie koniecznie wybierze produkty, które go do wejścia zachęciły. Ale o takich psychologicznych aspektach przecen porozmawiamy sobie kiedy indziej.
Wróćmy jednak do tematu. Drugim celem przeceny jest zapewnienie przepływu produktów i że tak powiem, ruch w magazynie. Sklepy odzieżowe robią wyprzedaże produktów sezonowych, sklepy spożywcze artykułów z krótką datą. Tego rodzaju przecena jest niezbędna dla sklepu, ale na pewno mniej korzystna finansowo.
Przeceny sezonowe
Przyjrzyjmy się bliżej tego rodzaju okazjom i jak z nich korzystać, żeby faktycznie oszczędzić. Przeceny sezonowe rozpalają portfele nie jednej łowczyni okazji. Znam wiele osób, które od północy w dniu startu wyprzedaży w Zarze odświeżają stronę, żeby wyhaczyć najlepsze kąski. Koszyk pełny, klik i „juhu udało mi się tyle oszczędzić“. Czy aby na pewno?
Pieniądze oszczędzone są na koncie, a nie w szafie…
Musisz pamietać, że na przecenę sezonową idą produkty, które nie mają już szansy się w danym sezonie sprzedać za cenę regularną. Letnie sukienki upolowane na początku lata jeszcze uda się założyć, ale kupowanie ich „po taniości” we wrześniu z myślą o przyszłym roku to tak naprawdę blokowanie sobie pieniędzy. W szczególności gdy są tak zwanym ostatnim krzykiem mody. Krzyki mają to do siebie, że zwracają uwagę, ale na krótko. Dlatego korzystając z promocji sezonowych, by naprawdę oszczędzić warto kupować:
- produkty uniwersalne i ponadczasowe – klasyczne buty, ubrania w kolorach pasujących do każdej pory roku, ręczniki, pościele itp.
- produkty, których potrzebujemy – na wyprzedażowe łowy zawsze trzeba iść przygotowanym.
Promocje okazjonalne
Czyli promocja na plecaki i zeszyty we wrześniu, oferta na pączki przed tłustym czwartkiem, czy na czekoladki przed Walentynkami. To są promocje, na których najłatwiej dać się nabić w butelkę. Dlaczego? Bądźmy szerzy, kto się rozeznaje w cenach pączków czy plecaków poza tym okresem? Do tego asortyment tematycznych produktów jest wtedy największy i wielu z nich sklepy nie mają w stałej ofercie. Dlatego najprawdopodobniej produkt promowany jako „najlepsza okazja” to ten, na którym sklep ma najlepszy stosunek ceny sprzedaży do zysku.
To wcale nie oznacza, że przepłacisz. Jeśli dana rzecz spełnia Twoje oczekiwania to super. Przy tego typu promocjach niezmiernie ważne jest by właśnie wiedzieć, czego potrzebujesz. Robienie wyprawki do szkoły może być przytłaczające. Warto więc zanim wyruszysz na zakupy, nie tylko zrobić listę, ale też zastanowić się, jaki produkt będzie spełniał najlepiej Twoje oczekiwania. Wypisać choć kilka cech jakie musi wiec dobry plecak dla Twojego dziecka, a co jest nieistotne. Będziesz wtedy miała punkt zaczepienie i faktycznie wybierzesz najlepszy produkt za najlepszą cenę.
A co do pączków, to wcale nie trzeba zjeść w tłusty czwartek 16 bardzo przeciętnych pączków tylko dlatego, że są w świetnej cenie w wielkim kartonie. Może lepiej zjeść jeden ale przepyszny choć trochę droższy. Nie dajmy się omamić magii niskich cen.
Promocje cykliczne, czyli co dziś w gazetce Biedronki
Ten rodzaj ofert towarzyszy nam każdego dnia. Sprawdzanie gazetek Lidla czy promocji w Biedronce daje nam poczucie, że nasze pieniądze będą właściwie wydane. Bo przecież lwią część naszych zarobków przeznaczamy na zakupy spożywcze. Często jednak ta pogoń okazuje się pułapką. Dlatego ten rodzaj promocji przeanalizujemy bardzo dokładnie.
Dyskonty wypuszczają zazwyczaj dwie gazetki promocyjne w tygodniu. Z moich obserwacji wynika, że „lepsze” oferty są w pierwszej części tygodnia. Ma to swoje uzasadnienie. Większość ludzi planuje zakupy na weekend więc, nie trzeba się tak mocno wysilać, by ściągnąć klienta. Ale już w samym stwierdzeniu „lepsza oferta” jest błąd. Dla mnie może lepsza, dla Ciebie może gorsza, ponieważ…
Dobra promocja to możliwość zakupu produktu, który używasz, lubisz i potrzebujesz w cenie niższej nie regularna
Jak więc kupować tanio na promocjach
Ta definicja już wyjaśnia wszystko co musisz wiedzieć, żeby korzystać z promocji i faktycznie oszczędzać. Przede wszystkim zacznij od ustalenia potrzeb. Warto zrobić sobie listę produktów, które zawsze chcesz mieć w domu. Najlepiej z podziałem na kategorie.
Jak wyglądają moje listy z których korzystam możesz sprawdzić tutaj i pobrać je całkiem za free.
Gdy masz już spisane produkty, kolejny krok to sprawdzenie ile kosztują w regularnej cenie i zapisanie. Tak, wyprawa do sklepu w roli detektywa to coś co robię dość często. Mój portfel jest mi wdzięczny, a „co powiedzą ludzie” widząc Twoje szpiegowskie poczynania? Ja mam na to zawsze jedną odpowiedź.
Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby ktoś mi zwrócił uwagę, a gdy spyta co robisz, to przecież prawda nie jest jakaś wstydliwa.
Rytm promocji
Jak już masz listę i znasz ceny regularne to teraz czas, na ustalenie co kupować na promocji na zapas, a co nie. Wiele zależy od możliwości Twojej spiżarki i zamrażarki. Warto też wyłapać rytm promocji. Co to znaczy?
Jeśli przeglądasz gazetki regularnie, to pewnie zauważyłaś, że promocje na dane produkty się powtarzają. Jeśli masz ten artykuł na swojej liście to po prostu zaznacz w kalendarzu datę, kiedy pojawiła się oferta i potem kiedy się powtórzyła. Ja robię zapasy najczęściej na 6 tygodni, bo produkty, które kupuję tylko w promocji taki mają rytm w moim ulubionym sklepie. Wierność bardzo sprzyja oszczędzaniu.
Co nie idzie na przecenę
Są artykuły na Twojej liście, na którym promocji nie ma wcale. To są takie nazwijmy to Basic. Chleb, mąka, cukier, mrożonki. Produkty, których cena nie jest zbyt wysoka, nie można też na nie dać wysokiej marży, bo konkurencja na rynku jest bardzo duża. Ale też nie ma konieczności, bo to są produkty, które i tak kupujemy. Jeśli pojawia się na nie promocja, to często wiąże się albo z jakąś zmianą stawki podatków, albo z sezonowością. Często widzimy nagle mega przeceny na owoce późną wiosną. Tak naprawdę cena zakupu produktu spada, a sklep przy praktycznie tym samym poziomie marży zyskuje możliwość przyciągnięcia klienta. A czasem w warzywniaku na osiedlu kosztują one taniej.
Na co w szczególności zwrócić uwagę przy promocjach
Czytaj małe ceny nie duże. Zawsze porównuj ceny za kilogram lub litr. Zwróć też uwagę, że oznaczenie jest stosowane zamiennie. Przy wysokich cenach za kilogram, na cenówce znajdziesz koszt za 100 g, przy niższych za kilo. Łatwo się pomylić. Korzystaj z wagi orientacyjnej przy zakupach owoców i warzyw i sprawdzaj, czy cena jest podana za sztukę, czy może produkt jest na wagę. Uważaj na produkty „zawsze w promocji”. Tu bardzo łatwo zablokować pieniądze bez potrzeby. I co najważniejsze
nie planuj listy zakupów pod promocje, kupuj w promocji to co masz na liście
Mała rzecz, a właśnie kolejność ma ogromne znaczenie. To jest najczęstszy powód, że oszczędzanie nam nie wychodzi. To Ty decydujesz co ma się znaleźć w Twoim koszyku, a zakupy pod wpływem emocji, czy tygodni tematycznych to zazwyczaj tylko blokowanie pieniędzy.
Jak robić oszczędnie zakupy spożywcze?
Mam nadzieję, że ta promocyjna ściąga troszkę Ci rozjaśni ten niuanse i pomoże wykorzystywać promocje do Twoich celów. Dla mnie to cudowne narzędzie, do kupowania najlepszych jakościowo produktów w najlepszej cenie. Ale wymaga to jednak trochę pracy i wysiłku. Miło jednak widzieć, że standard życia jest utrzymany, a pieniędzy nagle zostaje? Dla mnie właśnie o to chodzi w tym całym oszczędzaniu.
Tutaj znajdziesz najchętniej czytany wpis na moim blogu, w którym objaśniam jak wygląda mój system zakupowy, który oszczędza mi tysiące złotych rocznie – Jak robić oszczędnie zakupy spożywcze.
A jeśli chcesz wiedzieć dlaczego wtorek to mój ulubiony dzień na zakupy, zapraszam Cię do posta poniżej, a gdybyś jeszcze nie pobrała darmowych list zakupów to możesz to zrobić o TUTAJ
2 komentarzy